Siloe, nr 11, październik 1979
Czas spędzony w Dursztynie był czasem łaski. 50 osób z Polski / z Katowic, Kielc, Krakowa, Lipia, Lublina, Łodzi, Opola, Poznania, Szczecina, Warszawy / i 3 gości z Nowej Zelandii, USA i Niemiec doświadczyło daru spotkania i jedności. W miłości i zrozumieniu spotkali się nawet ci, którzy do tej pory żywili wobec siebie jakieś uprzedzenia i urazy.
Konieczność pogłębienia życia modlitewnego oraz ciągłego otwierania się na Ducha Świętego, by nas poprowadził Swoimi drogami, jak również potrzeba utworzenia ośrodka trudniącego się rozpowszechnianiem informacji i doświadczeń dotyczących odnowy w kraju i zagranicą, to główne cele spotkania. Podczas wspólnych i indywidualnych modlitw, Eucharystii, konferencji oraz wzajemnego dzielenia się doświadczeniami Pan uzdrawiał, jednoczył i dawał światło poznania.
Spotkanie w Dursztynie, planowane początkowo tylko w ramach Ruchu Światło-Życie, faktycznie objęło nieco szerszy krąg osób. Waga spraw, jakie poruszono w Dursztynie, wymagała jednak uczestnictwa możliwie wszystkich odpowiedzialnych i spotkania bardziej zorganizowanego. Ustalono więc termin następnego zjazdu na 21 - 22 kwietnia 1979 w Magdalence. Niemniej, w wyniku spotkania postanowiono zawiązać "Tymczasowy Zespół Koordynacyjny Grup Modlitewnych''. W liście do tych grup, zredagowanym w Dursztynie czytamy:
" ... każda grupa postanowiła wyznaczyć spośród siebie jedną osobę odpowiedzialną za koordynację wspólnych poczynań. Nie mamy jeszcze sprecyzowanego zakresu działania zespołu, ale już w tej chwili chcemy, by zajął się on wymianą doświadczeń, tłumaczonych materiałów, kaset z pieśniami i różnych innych pomocy. Jednocześnie wzrastają szanse organizowania wspólnych spotkań oraz rozszerzania kontaktów z zagranicą poprzez podłączenie się do międzynarodowej sieci ośrodków koordynacyjnych. Może z czasem łatwiej będzie nam odczytać specyfikę i właściwą głębię odnowy w Duchu Świętym w naszym, polskim Kościele.
Jesteśmy świadomi, że im pełniejszy będzie kontakt między grupami już istniejącymi, tym szybciej nasz wspólny cel będzie mógł być osiągnięty. /.../ Z góry pragniemy zaznaczyć, że nie chodzi nam o jakiekolwiek wiązanie pracy poszczególnych grup i ograniczenie prowadzenia przez Ducha Świętego, który sam najbardziej pragnie nas naznaczyć "jednością i skierować ku Chrystusowi ...''
Nauki rekolekcyjne na Wichrówce / nazwa domu rekolekcyjnego w Dursztynie / głoszone były głównie przez przedstawiciela międzynarodowego i międzywyznaniowego ruchu ewangelizacyjnego "Młodzież z Misją''. Zwrócono w nich uwagę przede wszystkim na słuchanie Boga przemawiającego w naszych sercach. Modlitwa bowiem jest czymś więcej niż mówieniem do Boga. Modlitwa to bycie we wspólnocie z Bogiem. Wspólnota zaś powstaje wtedy, gdy nie tylko mówimy do Boga, ale gdy On mówi do nas. Z chwilą, gdy modlitwa staje się monologiem, staje się też czynnością frustrującą nas, czymś bardzo suchym i nudnym. Świadomość obowiązku modlitwy skłania nas do szukania wspólnoty czy takich rekolekcji, gdzie jest dużo modlitwy. Natomiast wtedy, gdy jesteśmy pozostawieni samym sobie, zaczyna nam brakować motywacji na spędzenie czasu z Bogiem, nie umiemy wytrwale się modlić, czekać, prosić. Mijają całe dni, w których zabrakło czasu dla Boga. Przyczyną tego, wyjaśnił nasz gość, jest nieumiejętność słuchania Boga, któremu bardzo zależy na tym, by nawiązać z nami łączność. Jeżeli nie ma bliskiego kontaktu z Bogiem, przeszkoda leży po naszej stronie. Zasadniczą przeszkodą jest brak świadomości dziecięctwa Bożego, przynależności do Chrystusa, jak również błędne wyobrażenie Boga i grzech. Inne zagadnienia poruszane w ramach konferencji to rozeznanie i modlitwa wstawiennicza. Poza tym dzielono się również wiadomościami o tym, czego Bóg dokonuje w poszczególnych częściach świata. W tym miejscu przytoczymy jedynie dwa przykłady: " ... kraj, o którym ludzie mówili, że tam Bóg nie będzie mógł niczego zdziałać to Indie. Sytuacja polityczno - religijna była bardzo ciężka. Chrześcijanie byli prześladowani. Obecnie, od kilku już lat, rozwija się w Indiach i rozszerza się dalej na Koreę Płd. odnowa chrześcijańska. Bóg okazuje tam Swoją moc przez tych, którzy Mu ufają. Przypomina, że tylko On wszystko może, tylko On jest Bogiem. Podobna sytuacja była w Kalifornii, gdzie w latach 60 pojawił się i rozwinął ruch hippisów. Ruch ten rozpoczął się w San Francisco. Przybrał zastraszające rozmiary. Ludzie umierali z nadmiaru narkotyków, dochodziło do rozmaitych perwersji... Ludzie ubolewali - co się dzieje ? czy Bóg tego nie widzi ?. I nagle Bóg zaczął działać wśród hippisów. Właśnie wśród nich powstał i zaczął rozszerzać się ruch Jezusa''.
W ramach rekolekcji dwie konferencje wygłosił również moderator Ruchu Światło-Życie ks. Franciszek Blachnicki. Jedną z nich prezentuje w całości w czwartym punkcie.
Na zakończenie naszej relacji z oazy modlitwy w Dursztynie pragniemy podzielić się słowem, które - jesteśmy o tym przekonani - Pan skierował nie tylko do zebranych tam osób, ale do nas wszystkich.
"Wpatrzcie się uważnie w Moje Oblicze, a wasze serca rozpłomienią się prawdziwą radością. Ja was Pasterz pragnę, byście przylgnęli do Mnie jak małe dziecko do łona matki. Każdego z was szukałem i prawie wszystkich już znalazłem, ale pragnę, by każdy z was przyłączył się do Mnie. Błagam was, abyście wszyscy, którzy tu jesteście przyłączyli się do Mnie. Jeśli macie jakiekolwiek więzy i sprawy, które wam przeszkadzają oraz jakiekolwiek urazy, odrzućcie je ... Jeśli ktokolwiek z was nie uznał Mnie jako Pana, to proszę was niech to uczyni. Niech każdy z was odda Mi wszystko, pojedna się ze Mną i z bratem. Odrzućcie wszelkie waśnie zadawnione urazy i wewnętrzne schorzenia. Spójrzcie na Moje oblicze, a wyczytacie w Nim pragnienie tego, bym Ja, Zmartwychwstały Pan, przeszedł pośrodku was i włożył ręce na wasze serca. Bym uzdrowił was i stał się Panem całego waszego życia. Chcę byście byli Moi w każdej sytuacji, w codziennych sprawach, na ulicy i wszędzie gdzie jesteście. To jest możliwe jeśli pozwolicie Mi się uzdrowić i wpatrzycie się w Moje oblicze.
Niech każdy z was otworzy się, bo nie jesteście otwarci, a obiecuję każdemu, kto się otworzy do końca, prawdziwe Moje uzdrowienie. Spójrzcie w Moje oblicze a rozpromienicie się radością''.
"Pragnę waszej żarliwej miłości. Otwórzcie jeszcze szerzej swoje serca. Nie wahajcie się przyjść do Mnie. Chcę waszej miłości i waszej konkretności. Chcę przyjść do was w codzienności. Chcę byście Mnie kochali zawsze. Chcę byście się kochali i Mnie kochali coraz bardziej. Kochajcie się coraz bardziej. Mam dla was tak wiele darów. Tak wiele chcę wam dać. Proście mnie. Słyszę was, nawet wtedy, gdy myślicie, że jestem daleko''.
"Chcę was nauczyć jeszcze jednej lekcji, przez którą najlepiej Mnie uwielbicie. Chcę waszej odpowiedzialności za wszystko, co czynicie. Pragnę tego, byście wszędzie tam, gdzie jesteście, wszystko, co czynicie, czynili z prostą, odważną odpowiedzialnością. Pragnę, by te dzieła, które Ja chcę zapoczątkować i dokończyć, zostały spełnione z waszą pomocą. Chcę byście nie rozpraszali i nie niszczyli tego, co Ja chcę dokonać i czego już dokonałem. Bądźcie odpowiedzialni we wszystkich sprawach, w najdrobniejszych i największych. Wtedy Mnie lepiej uwielbicie, gdy będziecie we wszystkim i za wszystko odpowiedzialni wraz ze Mną''.
"Bądźcie znakami pokoju i pojednania w świecie, by Moje błogosławieństwo mogło dotknąć ziemi. Bądźcie znakami wszędzie tam, gdzie żyjecie na co dzień. Bądźcie znakami będąc wśród znajomych jak i nieznajomych. Niech wasze słowa, czyny, gesty, reakcje, wyrazy twarzy, będą znakami''.