Już od samych początków chrześcijanie zbierali się po domach współwyznawców. Cóż tam robiono?
- Całym sercem sławiono i wielbiono Pana: " Napełniajcie się Duchem, przemawiając do siebie wzajemnie w psalmach, hymnach i pieśniach pełnych Ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach" / Ef 5,19-20 /.
- Głoszono Słowo Boże, a naoczni świadkowie opowiadali, co widzieli i słyszeli od samego Jezusa: " Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem; z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne Ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w Waszych sercach. I wszystko cokolwiek byście działali słowem i czynem, wszystko czyńcie w imię Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego" / Kol 3,16-17 /.
- Wspólne "łamanie chleba" nadawało zebraniom tym cechę tajemniczości i intensywnych przeżyć, których nie doświadczali przedtem w swoich synagogach. Przeczytajmy fragment z pierwszego listu do Koryntian 11,17-33, w którym św. Paweł mówi o porządku, jaki powinien obowiązywać na tych spotkaniach.
- Spożywano swój posiłek z wielką radością. Spotkamy tu atmosferę ludzkiej serdeczności i spontaniczności, przedziwnie harmonizującą ze sprawami duchowymi, świętymi.
"Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca" / Dz.Ap.2,46 /. Nasze spotkania modlitewne wzorują się na spontaniczności tych pierwszych zgromadzeń liturgicznych. Na całym świecie powstają wciąż nowe grupy modlitewne. Świadczy to w sposób oczywisty o potrzebie powrotu do modlitwy w ogóle, a szczególnie do modlitwy bardziej spontanicznej i głębszej.. Jest wiele rodzaj grup modlitewnych: grupy dzielenia się Ewangelią, grupy wspólnej medytacji, rewizji życia itp. Istnieją też grupy modlitewne odnowy charyzmatycznej, będące w stadium tworzenia się. Wiele z nich jeszcze poszukuje, porusza się jakby po omacku; potrzebują one pomocy oświeconego kierownictwa, pomocy opartej na pewnej doktrynie.
Jakie są cechy charakterystyczne uformowanej już grupy modlitewnej Ruchu Odnowy w Duchu Świętym?
Sprawa, którą należy podkreślić, to konieczność, aby większość uczestników była już w jakiś sposób zaznajomiona i zaangażowana w Ruchu Odnowy. Wówczas zachowane będą na tych spotkaniach zasadnicze linie wytyczne, które cechować winno każde zebranie modlitewne. Używam tu specjalnie określenia " linie wytyczne " , aby zaznaczyć, iż nie chodzi nam o modlitwę schematyczną i zorganizowaną wg jakiejś określonej formy. Można wskazać na pięć zasadniczych linii wytycznych spotkań modlitewnych.
1. Obecność Chrystusa
Przede wszystkim trzeba uświadomić sobie obecność Chrystusa pośród nas:, Gdzie dwóch lub trzech zbierze się w imię moje jestem pośród nich". Mówię tu o "uświadamianiu" sobie, gdyż na każdym spotkaniu trzeba tę prawdę wciąż przypominać i ją "omadlać". Trzeba wciąż ożywiać wiarę w Chrystusa obecnego i działającego wśród zgrupowanych. Pan jest tu ze swoją mocą, swoją miłością, aby uzdrawiać, oświecać, wzmacniać, pocieszać. To uświadomienie obecności Chrystusa posiada zasadniczą wagę dla naszej modlitwy.
2. Otworzyć się na działanie Ducha Świętego
To druga linia wytyczna naszej modlitwy. Przychodzimy na zebranie po to, aby poddać się przenikającemu nas dogłębnie działaniu Ducha Św. W ciągu spotkania prośba o tę łaskę winna być wciąż ponawiana. Musimy przykładać wielkie znaczenie do modlitwy o przyjście Ducha Św.,
którą w tak wspaniały sposób wyraża liturgia. I nie lękajmy się prosić o dary duchowe, tak jak nam to radzi św. Paweł : " Nie chciałbym, bracia, byście trwali w niewiedzy co do darów duchowych. Wiecie, że gdyście byli poganami, ciągnęło was nieodparcie ku niemym bożkom. Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: " Niech Jezus będzie przeklęty". Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: " Panem jest Jezus". Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkim. Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra. Jednemu dany jest przez Ducha Świętego dar mądrości słowa, drugiemu umiejętności poznawania wg tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania przez tego samego Ducha, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczeniu języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce " / 1 Kor 12,1-11 /.
3. Modlitwa uwielbienia
Następną linią wytyczną, to akcent położony na uwielbienie. Przychodzimy przede wszystkim, aby uczcić wielkość naszego Pana, Jezusa Chrystusa, Syna Bożego. Przychodzimy, aby wyrazić naszą adorację, uwielbienie i dziękczynienie Bogu, naszemu Ojcu. Nasze wspólne modlitwy uwielbienia powinny tworzyć jakby symfonię, przypominać wodotrysk składający się
z przeróżnych wodnych strumieni. " Przemawiając do siebie wzajemnie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych ducha, śpiewając i wysławiając Pana w waszych sercach ".
4. Wzajemna łączność
Trzeba, byśmy doświadczyli, czym jest nasze zjednoczenie w Jezusie Chrystusie. " Nakarmieni Jego Ciałem i Krwią, napełnieni Duchem Świętym prosimy Cię Panie spraw, byśmy się stali jednym ciałem i jednym duchem w Jezusie Chrystusie ". To zjednoczenie z Jezusem i pomiędzy wszystkimi obecnymi jest przeżywane egzystencjalnie na każdym spotkaniu i tylko wówczas potrafimy nawzajem wsłuchiwać się w to, co mówią nasi bracia. Wówczas też Duch Święty objawia się tak w grupie jak i w każdym z jej członków. Znikają wtedy wszelkie rozbieżności międzyosobowe, pozostawiając miejsce braterskiej miłości, która jest owocem Ducha Świętego. Poczucie samotności i odosobnienia, przeżywane przez tylu chrześcijan, zostaje zupełnie przezwyciężone. Napełni nas radość, iż wszyscy stanowimy jedno Ciało Chrystusa. Św. Paweł pisząc o darach duchowych, podkreśla specjalnie tę jedność . " Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem. Ciało bowiem to nie jeden członek , lecz liczne członki. Jeśliby noga powiedziała: " ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała " - czy wskutek tego rzeczywiście nie należy do ciała? Lub jeśliby ucho powiedziało: " ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała " - czyż nie należałoby do ciała? Gdyby całe ciało było wzrokiem, gdzież byłby słuch? Lub gdyby całe ciało było słuchem, gdzież byłoby miejsce na powonienie? Lecz Bóg, tak jak chciał, stworzył różne członki umieszczając każdy z nich w ciele. Gdyby całość była jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? Tymczasem zaś wprawdzie liczne są członki, ale jedno ciało. Nie może więc oko powiedzieć ręce : " Nie jesteś mi potrzebna " albo głowa nogom : " Nie potrzebuję was ". Owszem, nawet przeciwnie: Niezbędne są dla ciała te członki, które uważamy za słabsze; a te, które uchodzą za mało godne szacunku, tym większym obdarzamy poszanowaniem. Tak przeto szczególnie się troszczymy o przyzwoitość wstydliwych członków ciała, gdyż wobec tych, co nie należą do wstydliwych, nie istnieje taka potrzeba. Lecz Bóg tak ukształtował nasze ciało, że zyskały więcej szacunku członki z natury mało godne czci, aby nie powstało rozdwojenie w ciele; lecz żeby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem. Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki ; podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współradują się wszystkie członki. Wy przeto jesteście ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami. I tak ustanowił Bóg w Kościele naprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar uzdrawiania, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? / 1 Kor 12,12-30 /.
5. Słowo Boże
O piątej linii wytycznej mówi św. Paweł: " Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem " / Kol. 3,16 /. Słowo Boże musi stanowić tło całego zebrania. Ma być chlebem, który je karmi. Słowo Boże, zlecenie Boże, usłyszane i przyjęte sercem i umysłem otwartym na Ducha Świętego. "A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem" / Jan 14,26 /.
Jest bardzo wskazane, aby przynosić na spotkanie swoje mszaliki / czytania mszalne / tak, aby słuchając Słowa Bożego, które mamy rozważyć danego dnia, być w łączności z całym Kościołem. Początkującym proponujemy następującą metodę, która ułatwi im "wejście w Słowo Boże" /jeśli liturgia danego dnia nie przemawia do nas specjalnie możemy wybrać inny tekst Pisma św. /
Oto etapy tej metody:
Pierwszy etap: animator odczytuje bardzo wolno tekst. Po czym następuje chwila ciszy, nie za długa i nie za krótka.
Drugi etap: Inna osoba z grupy odczytuje ponownie ten sam tekst, również bardzo powoli, po czym znów następuje chwila ciszy. Słowo Boże przenika głębiej.
Trzeci etap: Członkowie zgromadzenia wg swego natchnienia odczytują zdania lub słowa danego tekstu, które je poruszyły. W dalszym ciągu trzymają się jednak tekstu. Słowo Boże przenika jeszcze głębiej.
Czwarty etap: Poszczególne osoby podejmują zdania lub słowa, ale modląc się już swoimi słowami w oparciu o dany tekst. Np. - Panie, Jezu, daj mi duszę ubogiego, oddal ode mnie wszelką pychę i zarozumiałość ...
Dalsza modlitwa będzie się już rozwijała spontanicznie jako modlitwa uwielbienia, dziękczynienia, z zależności od natchnień.
Wyjątek z książki O. Philippe OSB, Abyście owoc obfity
przynieśli, Bruksela 1977